wtorek, 25 października 2011

Sznurówka, Leonek i kwiatki

Sznurówka (wąż) po raz pierwszy dostała tak dużą mysz. Mąż myślał, że nie będzie wiedziała co z nią zrobić, ale to ma swój rozumek.
Po wpuszczeniu gryzonia do terrarium, wąż nawet nie wychylił nosa z kryjówki - tej sztucznej kłody. Na mrożone i żywe malutkie noworodki zawsze od razu wychodził. A tu cisza...
Mysz buszuje po terra, zwiedza, aż w końcu podeszła na ok 10 cm od otworu w kłodzie.
Wąż tak szybko wystrzelił z kryjówki, że aż podskoczyliśmy.
Błyskawicznie owinął się wokół myszy i czekał.... Następnie zabrał się za konsumpcję. Trochę mu zeszło, ale po wszystkim zadowolony popełznął do kryjówki na poobiednią drzemkę....trwającą z tydzień ;)



Leonek rano tez polował...w dziwnych pozycjach :D Jego łupem były jednak świerszcze.


Kompozycja na oknie :) rozwesela ten ponury widok za oknem.

3 komentarze:

scrapkowa maniaczka - Dorota 71 pisze...

Kurcze, Ty caly dzień chyba na te swoje zwierzaki patrzysz !!!! Leonek - bomba pozycja do polowania !

Ewka pisze...

Zgadłaś, takie obserwacje są bardzo przyjemne :)

ewarub pisze...

Ja też lubię zwierzęta, ale ten wąż mnie przeraża, brrr... ;-)