Przyjaciółka mnie zaraziła...
tworzeniem choinek i stroików świątecznych z szyszek i makaronu ;)
Prawde powiedziawszy myślałam, że to trudniejsze, chociaż mam problemy z inwencją twórczą.
Wolę odglądać, toteż intensywnie przekopuję czeluście internetu.
Puki co, niezbyt imponująco.
Może potem będzie lepiej. Niedługo wstawię kolejne zdjęcia, a puki co, taka próbka.
A to sprawczyni -
Dorotka, rozsiewa wirusa i robi jeszcze piękniejsze cudeńka :D