Przyjaciółka mnie zaraziła...
tworzeniem choinek i stroików świątecznych z szyszek i makaronu ;)
Prawde powiedziawszy myślałam, że to trudniejsze, chociaż mam problemy z inwencją twórczą.
Wolę odglądać, toteż intensywnie przekopuję czeluście internetu.
Puki co, niezbyt imponująco.
Może potem będzie lepiej. Niedługo wstawię kolejne zdjęcia, a puki co, taka próbka.
A to sprawczyni - Dorotka, rozsiewa wirusa i robi jeszcze piękniejsze cudeńka :D
6 komentarzy:
Masa z tym roboty.
Oj nie, chwila moment :D
Próbowałem z dzieciakiem na okoliczność przedszkolną...
Ale pewnie wyszło ładnie :) Warto trochę przysiedzieć dla satysfakcji, a z dzieckiem jeszcze fajniej, mój jeszcze za malutki.
Ewuś pięknie wszystko wyszlo a gdzie choinka?
Przepraszam, że dopiero pisze, ale komp niekompatybilny :(
Dziękuję :)
Choinki wstawię w tym tygodniu, czekam za dodatkami.
Prześlij komentarz